środa, 10 lutego 2010

Do cholery z logiką!

W logice albo jest zero albo jest jeden, nie jestem ja może autorytetem w dziedzinie(tej akurat), ale na mieście mówią, że tak to działa; nie ufam oczywiście wszystkiemu co na rogatkach usłyszę, ale to podsłuchałam u mądrych ludzi, zaufanych. Nie ma czaru-maru i coś wykombinujem, bo nie wykombinujem. No i w życiu to ma zastosowanie zbyt szerokie, jak na moje widzenie. Jasna cholera, bo i zjadłby ciacho i miał, a czasem to chciałby i z lukierkiem słitaśnym, a tu jeno jakaś posypka cholera wie z czego, no jasna cholera. Dzisiejszy motyw przewodni to dotyczy spraw damsko- męskich. Motyw przewodni mówi o trzech towarach zasadniczych na owem rynku: jentelygencyji, pięknocie oraz że dostępności. I co następuje twierdzi się, że nie można mieć wszystkiego, a to ci dopiero! Ładna i mądra musi być koniecznie zajęta, wolnej mądrej trzeba zakładać papierową torbę na głowę, a... w każdym razie.... Podług (sufitów?) mnie prawdą to jest zaiste. Z logiką nie zawalczysz, więc trzeba dla mnie podobnych czwartą wymodzić właściwość.

3 komentarze:

  1. Podług Ciebie prawdą jest, że wolnej mądrej trzeba zakładać papierową torbę na głowę?

    Jaka jest twoja teza?

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż Moja teza jest następująca: życie niesie niespodzianki i nie wiadomo czasami na co lepiej się oglądać: czy na zasady, czy na wyjątki...

    OdpowiedzUsuń
  3. operación gamba? ;)

    OdpowiedzUsuń